W pracy wykorzystałam paseczki filcu, które skręciłam jak paseczki quillingowe (ja wszędzie widzę quilling!). Literki powstały z masy FIMO air LIGHT z foremki Marthy Stewart. Całość przyklejona klejem na gorąco do serwetki, udekorowana perełkami i "cyrkoniami". Trochę na bogato:) Tak mi się skojarzyło z kwiatem dolnośląskim. Ale wszystko HANDMADE, MADE WITH LOVE = MADE BY MY HANDS.
Identyfikator zgłasza się na konkurs i jedzie do Wrocławia na weekend na V DLWC
See you!